sobota, 21 czerwca 2014

Rozdział 2

-------oczami Łucji-------
Postanowiłam się trochę z nimi pobawić. Gdy oni skakali po mnie w najlepsze ja udawałam, że śpię nie zważając na to co oni robią. Gdy przestali zauważając mój brak jakiejkolwiek reakcji postanowiłam wprowadzić mój plan w życie. Zaczęłam udawać, że się duszę, by następnie upozorować zemdlenie.
-------oczami Nialla-------
Gdy ujrzałem co się z nią stało od razu rzuciłem się jej na pomoc. Jednak Harry mnie wyprzedził i już robił jej usta-usta... Poczułem ukłucie w sercu. Nie! Ja nie mogę być zazdrosny o nieznaną dziewczynę... Lucja otworzyła oczy i zaczęła się śmiać.
-No nie wierzę ty żartowałaś a my się tu zamartwialiśmy- zaczął śmiać się z nią Zayn- Dobra! Ty my się może przedstawimy. Zayn...
Podszedł i przytulił ją...
-Liam...
Ten zrobił to samo.
Następnie przedstawiła się pozostała dwójka, a na końcu ja:
-Najlepsze na koniec śliczna. Jestem Niall...
Podszedłem i przytuliłem ją mocno.
-A ty jesteś ?
-Łucja...
-Co?
-Ł-U-C-J-A
-Nie umiem... ;c Możemy na ciebie mówić Lucy ?
-Podoba mi się! Możecie...No to co chłopcy- głodni???-zapytała
-Tak!!!-wykrzyknąłem i pobiegłem pierwszy do kuchni.
-Już się przebiorę i do was dojdę.
-------oczami Łucji-------
Ubrałam się w :

i dołączyłam do moich towarzyszy...
Postanowiłam przywitać ich moim popisowym śniadaniem. Od razu wzięłam się do pracy, a chłopcy oglądali TV. Niall co chwilę podbiegał do mnie i z niecierpliwością pytał się za ile śniadanko. Po ustawieniu na stole wyglądało to tak:
Pewnie tego wszystkiego nie zjemy, ale liczę na Nialla bo słyszałam, że dużo je.
-Niall! Już gotowe!!!-krzyknęłam, a chłopak był już przy mnie. 
Zanim wszyscy doszli Niall miał już na talerzu kupkę ułożoną z jedzenia.
Wziął do buzi pierwszy kęs i krzyknął:
-Dziewczyno już Cię kocham!
Po 5 minutach już nic nie było na stole. Miałam plan by zabrać chłopców na spacer po Warszawie. Gdy poszłam do pokoju by się przebrać dostrzegłam siedzącego tam Lou.
-Możemy pogadać?-spytał.
-Jasne...
- Wiesz że jestem twoim bratem ?
-Wiem, wiem... ;)
-Chodź tu do mnie siostrzyczko...
Pobiegłam by po raz pierwszy przytulić mojego brata.
-Wybierzesz mi w co mam się ubrać ?
Zrobiłam maślane oczka, a Louis się roześmiał.
-No pewnie...Paseczki!!!
Wybrał mi to:
-------oczami Harrego-------
Czekaliśmy w ogródku na naszą przewodniczkę. Gdy tylko weszła do ogrodu nie mogłem się powstrzymać przed zagwizdaniem. Wyglądała obłędnie. Ciekawe czy ma chłopaka ? Harry ogarnij się, przecież ty się nie zakochujesz !!! Ale może będzie szansa ją przelecieć...
-Idziemy?- zapytała.
-Tak, tak- zaczął się cieszyć Niall. Złapał ją za rękę i wybiegł przed dom. Wskoczyliśmy do naszej limuzyny i udaliśmy się do jakiegoś parku. Ponoć są to jakieś "Łazienki" ale nie wiem o co chodzi... Jednak muszę przyznać było tam bardzo przyjemnie. Co chwilę jakieś fanki piszczały na nasz widok, jednak dla nas to już normalne. ........... śmiała się jak my to wytrzymujemy...
Chodziliśmy aż do 19:30, a potem Łucja odebrała telefon i powiedziała że wracamy do domu się zabawić.
-------oczami Łucji -------
W czasie przechadzki po parku usłyszałam znany mi dzwonek. To dzwoniła Ashley. Przypomniałam sobie, że miała przyjść do mnie się napić. 
Odebrałam:
-Hey Ashley...
-Heh mała, dzisiaj nadal aktualne ? 
-Tak, tylko będziemy miały do towarzystwa 5 przystojniaków...
-Arrrrrr... Ty chyba zostanę u ciebie na noc... Będę za 10 min. Buziaczki...
W drodze powrotnej odpowiedziałam chłopcom o naszych planach na wieczór. Po pijemy i pogramy w butelkę. Wszyscy się ucieszyli...

-------oczami Harrego-------
Gdy tylko usłyszałem o alkoholu i dziewczynie moje oczy się zaświeciły. Doszliśmy do willi, a przed nią stała seksowna dziewczyna o ognistych włosach.To pewnie Ashley. Mmmm...
Jest ładniejsza niż opowiadała Łucja. Pobiegłem się z nią przywitać. Przytuliłem ją, a następnie pocałowałem w policzek.
-------oczami Ashley-------
Omg... On na żywo jest jeszcze przystojniejszy. Zaciągnęłam go by pomógł mi robić drinki. Po zrobieniu 7 mocnych drinków udaliśmy się do salonu gdzie czekała restauracja z butelką. 
-No to co panowie- zaczynamy ?
Zakręciłam jako pierwsza i wylosowałam Nialla miał pocałować Łucję w usta. Potem Niall wylosował mnie. Miałam rozebrać się do bielizny i grać tak całą grę. Potem ja wylosowałam Harrego i dałam mu to samo zadanie. Po chwili wszyscy siedzieli już w bieliźnie. Po wypiciu jeszcze kilku drinków poczułam się senna. Już nie od tamtej pory nie pamiętałam. 
-------następnego dnia-------
Obudziłam się dziś całkiem naga leżąc na łóżku w nieznanym mi pokoju. Co ja zrobiłam ? 

-------------------------------------------------------------- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
I jak się podoba ??? Wiem, że trochę zanudzam ale mam nadzieję że przyśpieszymy akcję. Proszę komentujcie, chcemy wiedzieć czy ktokolwiek to czyta  ;**


poniedziałek, 16 czerwca 2014

Rozdział 1

-------oczami Łucji-------
Od razu po przebudzeniu sprawdziłam godzinę. Już 15:15 !!! Zbiegłam na dół gdzie zostałam mamę robiącą obiad. Dowiedziałam się że mój brat Louis wraz z kolegami przyjeżdża do nas w przeciągu 2 dni. Po zjedzeniu spaghetti i wysłuchania opowieści mamy poszłam do pokoju by napisać do Ashley o przyjeździe jej idolów. Umówiłyśmy się do pizzerii razem z Hubertem i Marceliną. Ubrałam się w :
Gdy doszłam na miejsce była już 17:00. Zamówiliśmy Giganta Farmerską i po 2 szklanki pepsi i lemoniady. Zrobiliśmy "milion" zdjęć, gdy nagle Marceliną musiała iść do domu. Hubert poszedł ją odprowadzić na przystanek, a następnie wrócił do nas. Posiedzieliśmy jeszcze chwilę w lokalu i już po kilku minutach udaliśmy się do mnie do domu. Urządziliśmy wieczór filmowy.
- Oglądamy ......!-krzyknął Hubert
-No co ty ?! To jest po Angielsku !- zdziwiła się Ashley. 
-Nie wiem jak wy ale ka mam angielski na studiach wiec dam radę.
- Dobra oglądamy ! - zgodzili się chórem.
Przesiedzieliśmy do 3 w nocy. Ashley i Hubert musieli już iść do domów, wiec ja też postanowiłam iść spać. Jak zwykle usunęłam w czerwonej koronkowej bieliźnie i luźnej koszulce 1D:

-------oczami Harrego-------
Gdy dojechaliśmy pod dom mamy Lou zobaczyliśmy, że ta wchodzi już do samochodu.
-Chłopcy, ja niestety musze jechać do pracy. Rozgośćcie się i zwiedźcie dom. Tylko uważajcie bo w jednym z pokoi śpi taka młoda dama - następnie skierowała się do Louisa- Jeśli chcesz się dowiedzieć kto to taki to przeczytaj ten list. Tylko nie bądź zły, bo to było dla twojego dobra.
I odjechała...
-------oczami Louisa-------
Wystraszyłem się co to mogło być. Postanowiliśmy iść do ogrodu i wspólnie przeczytać ten list. Gdy weszliśmy na ogród wszyscy stanęli zachwyceni. Dopiero wtedy odkryliśmy jak ten dom jest duży i jak tu pięknie:

Usiedliśmy na leżakach i zacząłem czytać na głos:
Drogi synku!
W tym liście chciałabym Ci wyjaśnić kilka spraw. A mianowicie masz ukrywaną przed tobą siostrę. Ponieważ twój tata zabronił mi tobie o niej mówić. Rozstałam się z nim po tym gdy zdradziłam go z moim szefem. To właśnie mój były szef jest ojcem twojej siostry Łucji. 
Po drugie mam  do was prośbę 
-je mówcie Łucji o tym co pisze w tym liście bo ona nie wie kto jest jej ojcem.
I teraz następuje ta chwila, w której muszę Ci wyjawić coś o czym nie wie nikt oprócz mnie.
- Mam AIDS... zdradziłam się tym właśnie wtedy od mojego szefa. Zostało mi niewiele życia, dlatego chcę by ktoś o tym wiedział. Proszę nie mówcie nikomu, nawet mojej córce.
                                       xx Jagoda
PS. Wrócę późno więc macie czas by zaprzyjaźnić się z siostrą/koleżanką.
PS.1 Tu macie kod do domu: 698726.

Gdy skończyłem czytać wszyscy zasługi w bezruchu...Czyli ja mam siostrę, musze ją zobaczyć !
-------oczami Nialla-------
Nagle Lou zerwał się z miejsca. Wszyscy pobiegliśmy za nim... Przeszukaliśmy wszystkie pokoje. Nagle doznałem olśnieni. Pewnie śpi... A sypialnie są zazwyczaj na piętrze. Wbiegłem po schodach i skierowałem się do zamkniętych drzwi. To co zobaczyłem zwaliło mnie z nóg. Na łóżku leżała piękna blondynka w czerwonej koronkowej bieliźnie i luźnej koszulce 1D, która podwinęła się do góry przez co ukazywała co się pod nią skrywało. Wyszedłem z pokoju i zawołałem chłopaków. Oni wbiegli do pokoju i stanęli.
-O qwa !- wyszeptał Harry.
Liam i Louis postanowili ją obudzić wiec zaczęli skakać po jej łóżku. Pi chwili wszyscy do nich dołączyliśmy. 
-------oczami Łucji-------
Co oni tutaj do jasnej cholery robią ?! Postanowiłam grać w ich grę...

--------------------------------------------------------------- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
I co sądzicie o pierwszym rozdziale ??? Jakoś nie jesteśmy do niego przekonane, ale niech będzie. Jeśli ktoś jest chętny to poszukujemy osoby chętnej do zrobienia szablonu... I prosimy komentujcie, dla was to tylko chwila a dla nas duża motywacja!    AP i JJ

sobota, 14 czerwca 2014

Bohaterowie...


Łucja Tomlinson. 18 lat. Mieszka z mamą w Warszawie. Typowa nastolatka, przebojowa, radosna. Jest typem imprezowiczki, ale lubi również wieczory filmowe z popcornem w rece. Na wszystkie imprezy wybiera się z Ashley, bo jak twierdzi bez niej nie ma dobrej zabawy. Jej zycie bardzo sie zmienia po przyjezdzie 1D do jej domu, wtedy prawie nic nie jest tak jak dawniej.

Marcelina Miłoszewska 18 lat.
Jest cichą dziewczyną. Najlepsza przyjaciółka Łucji. Jest łagodna,spokojna i wrażliwa przez co łatwo ją zranić. Nienawidzi zapatrzonych w siebie ludzi. Mieszka na tej samej ulicy co Łucja.

Ashley Herman.
18 lat. W wieku 16 lat przeprowadziła się z Londynu do Polski, co można poznać po jej brytyjskim akcencie. Mieszka teraz naprzeciwko Łucji.  Po przeprowadzce od razu zaprzyjaźniła się z Marceliną i Łucją. Totalne przeciwieństwo Marceliny. Jest bardzo nieufna, ale kiedy musi rzuci ciętą riposte. Jest dla kogoś miła tylko wtedy gdy druga osoba jest dla niej miła. Ma anoreksje. Twierdzi że nie potrzebuje chłopaka, wystarcza jej pies , 3-miesieczny owczarek niemiecki, Suzi.


Hubert Pywel.
19 lat. Traktuje Łucję jak młodszą siostrę. Lubi wszelki rodzaj sportu, jest zabójczo przystojny i w dodatku miły. Kapitan szkolnej drużyny footballowej. Zakochany po uszy w Marcelinie lecz boi się jej tego powiedzieć. Tak samo jak Łucja jest typem imprezowicza.


1D:

-Louis Tomlinson, najstarszy członek zespołu. Szaleje na punkcie marchewek. Kocha ubrania w paski.

-Zayn Malik. Jest nałogowym palaczem. Jego ulubione powiedzonko to "vas happening".

-Liam Payne. Boi się łyżek. Śpi nago. Nazywa harrego "hazza"

-Harry Styles. Typowy podrywacz. Lubi przygody na 1 noc. Obiecał, że nigdy nie tknie dziewczyny Horana. Ale to się może zmienić...

-Niall Horan. Uwielbia jeść. Szuka tej jedynej dziewczyny.  W wolnych chwilach gra na gitarze.




czwartek, 12 czerwca 2014

Prolog...

Przeczytajcie notkę pod rozdziałem... ↓

Jestem zwykłą 18 letnią dziewczyną mającą normalną rodzinę i chodzącą na zwykłe studia. Jednak wszyscy się dziwią moimi ciuchami, domem (który jest ogromny) i moim nazwiskiem... Na nazwisko mam bowiem Tomlinson. Łucja Tomlinson. Tak wiem, wy też pewnie się dziwicie. Tak jestem siostrą tego sławnego Louisa, lecz nie mam się czym chwalić bo on nawet nie wie o moim istnieniu. Opowiem wam jak do tego doszło : 
Gdy miał on cztery lata , jego tata (były mąż mojej mamy Jagody) dowiedział się że Jagoda zaszła ze mną w drugą ciążę. Ale tym razem ze swoim szefem. Po tym incydencie postanowił wziąć rozwód, zerwać z mamą wszystkie kontakty  i wyjechać do Anglii. Wygrał sprawę i mógł wziąć syna ze sobą. Pozwolił mamie widawać się z jego mamą pod warunkiem, że Jagoda nie wyjawił Louisowi że ten ma siostrę. Bo ojciec nie chciał by jego syn wiedział co robiła jego mama.Jagoda spełniła tę obietnicę i dalej często z nim rozmawia. Niedawno mama była w Anglii na pogrzebie swojego byłego męża który zginął w wypadku samochodowym. Louis bardzo to przeżył, a mama pomogła mu przetrwać ten smutny czas. Ale dalej nie mówiła mu nic o mnie. Niedawno pojawił się mały problem, ponieważ 1D do którego należy mój brat wyrusza w trasę koncertową po Polsce i postanowili w ten czas ( 6 miesiecy ) zamieszkać u  mojej mamy w domu. Tata Louisa już nie żyje wiec mama może powiedzieć mojemu bratu o moim istnieniu. Lecz najtrudniejsze jest to dla mnie samej. Milion myśli zalewa moją głowę... Boje się reakcji Louisa, jeg ok kolegów z zespołu i prasy. Czy moje życie nadal będzie takie samo? Takie normalne ? Czy w końcu znajdę miłość swojego życia ? I co z tego wszystkiego wyniknie? Ojejku właśnie zerknęłam na kalendarz... To już dwa dni do ich przyjazdu. Nadal nie wiemy o której przyjadą i kiedy mama zdecyduje się mu o tym powiedzieć. Już sama nie wiem co mam robić. Najlepszym rozwiązaniem wydaje się czekać na to co się wydarzy... 
-- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
I jest prolog !!! Proszę was komentujcie bo chce wiedzieć czy ktokolwiek to czyta. Sorki ale zapomniałam wam napisać że ten blog będzie o one direction, lecz to można wywnioskować z adresu http... Do zobaczonka ;** JJ

Hejka!!!

Hejka!
Nazywam się Julia i wraz z moją koleżanką Anią będziemy pisały dla was tego bloga. Już jutro pojawi się prolog a już po nim kolejne rozdziały które będą się pojawiały co kilka dni, a w wakacje może częściej. Jeżeli będą miały się pojawić sceny +18 będą je pisały moje 2 koleżanki... Mam nadzieję że znajdą się jacyś czytelnicy,  a teraz lecę pisać prolog. Do zobaczonka...
JJ
PS. pozdrowionka dla JL <3